Klasy IV-VIII

Mieliśmy okazję przeżyć coś niewyobrażalnego dla nas, naszego pokolenia. Nasz cel to Auschwitz-Birkenau! (Oświęcim-Brzezinka).
Był to hitlerowski obóz zagłady, gdzie celowo byli uśmiercani ludzie tacy jak ja i wy. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od przejścia przez ,,Bramę Śmierci". Następnie weszliśmy do pomieszczenia, gdzie widniały fotografie więźniów z ogolonymi głowami. Na ich twarzach malował się strach ,bo wiedzieli, co  ich tu czeka. W Auschwitz więźniowie nie mieli imion i nazwisk, tylko numery. Przechodząc do następnego pomieszczenia, mieliśmy okazję ujrzeć mnóstwo rzeczy, jakie pozostały po więźniach: okulary, buty, walizki… Serce łamał widok malutkich par bucików, związanych ze sobą. Przed wejściem do komory gazowej kazano im zostawić bagaż i ubrania, a buty wiązać, by Niemcom łatwiej było znaleźć parę.
   Auschwitz wyzwoliło w nas wiele refleksji, i to że naszym obowiązkiem jest pamiętać o tym piekle, które  ludzie ludziom zgotowali…
Następna stacja, Birkenau! 170 ha miał ten nazistowski obóz zagłady…
Przewodnik opowiedział nam historię tego miejsca, pokazał poszczególne pozostałości po obozie. Przeszliśmy do miejsca, gdzie przebywały kobiety. W jednym baraku mogło zmieścić się 700 kobiet. Warunki życia były nieludzkie. Myślę, że nikt z nas nie wyobraża sobie życia w takich realiach.

               Następnego dnia przejechaliśmy do dawnej stolicy Polski, Krakowa.
Nasza Pani przewodnik była bardzo sympatyczną osobą, dzięki czemu zwiedzanie było czystą przyjemnością (z pewnością miała wysoki poziom essy)
Kierunek Wawel! Zdjęcie przy wawelskim smoku obowiązkowe! Mieliśmy okazję zobaczyć, jak zieje ogniem. Następnie została opowiedziana nam historia tego miejsca oraz przyszedł czas na kupno krakowskiego przysmaku-precla!
A potem…. Kościół Mariacki i Ołtarz Wita Stwosza zdecydowanie zapiera dech w piersiach.
Tuż po tym zostaliśmy zaproszeni do interaktywnego ,,podziemnego muzeum", tak zwane podziemie Rynku Głównego. Dowiedzieliśmy się tam mnóstwo interesujących faktów na temat tego, gdzie kiedyś znajdował się Krakowski Rynek. Przez moment poczuliśmy się mieszkańcami X wiecznego Krakowa: mogliśmy się zmierzyć, zważyć wg dawniej obowiązujących! Co byśmy jedli i w czym, czym byśmy płacili... to wszystko tak interesujące i świetnie przekazane, że szkoda nie zahaczyć o to miejsce będąc w Krakowie!
Potem McDonald i do domku…
      Uważam, że to była to świetna lekcja historii, ale i tak nic nie zastąpi lekcji Pani Kasi :))

                                                                                                           Wiktoria Wróbel z klasy 8d

Autorami zdjęć z wycieczki jest Hania Wróbel i Janek Baraniak z klasy 8d.